Zaczęło się od koloru forniru na fronty, który klienci zobaczyli u nas na ekspozycji. Zapoczątkował on całą historię na prawdziwie włoskie wnętrze, gdzie dominuje gorzka czekolada, kawa z mlekiem i lekkie, nieoczywiste szarości.
Potem pojawił się kamień – szczotkowany, elegancki granit w kuchni. Chłodny, strukturalny spiek do jednej z łazienek, który kontrastuje z miękkim rysunkiem Carrary. No i inne marmury…Włochy, Włochy, Włochy…tyle, że w sercu Polski.
W efekcie, po wielogodzinnych ustaleniach każdego szczegółu, licznych zmianach, niezliczonych wizualizacjach i moodboard-ach wnętrze jest jeszcze lepsze niż wszyscy mogliśmy je sobie wyobrazić.